Za nami III Konferencja Onkologiczno-Paliatywna Hospicjum Dutkiewicza

W dniach 8-9 września br. w gdańskim Europejskim Centrum Solidarności spotkali się liderzy, pracownicy i wolontariusze opieki paliatywno-hospicyjnej z całej Polski. Powodem ich przyjazdu była Konferencja Onkologiczno-Paliatywna Hospicjum Dutkiewicza, organizowana już po raz trzeci przez Fundację Hospicyjną. Tym razem przygotowana została ona w 15. rocznicę śmierci ks. Eugeniusza Dutkiewicza SAC (1947–2002), założyciela, a obecnie patrona hospicjum dla dzieci i dorosłych w Gdańsku.

No właśnie, co? Przy okazji okrągłej rocznicy śmierci ks. Eugeniusza Dutkiewicza, ojca polskiego ruchu hospicyjnego, a zarazem patrona gdańskiego Hospicjum, postanowiliśmy przeprowadzić ankietę. Autorem wszystkich jej punktów jest sam ksiądz Eugeniusz, chociaż skompletowane i ułożone na kształt hospicyjnego Dekalogu zostały one przez zespół kwartalnika. O odpowiedź poprosiliśmy znakomitych przedstawicieli polskiego środowiska hospicyjnego, laureatów I edycji nagrody im. ks. Eugeniusza Dutkiewicza. Uczestnicy ankiety w kolejności alfabetycznej: mgr Roma Antonowicz, mgr Anna Kaptacz, ks. dr hab. Piotr Krakowiak, prof. UMK, mgr Janina Mirończuk, mgr Elżbieta Skowrońska, dr Jolanta Stokłosa oraz prof. dr n. med. Krystyna de Walden-Gałuszko.

Gdyby żył, w lipcu świętowalibyśmy Jego 70. rocznicę urodzin. Ksiądz Eugeniusz Dutkiewicz nie żyje jednak od 15 lat. Wielu z nas wciąż Go pamięta, ale wielu nawet nie poznało. Wprawdzie dzięki pozostawionym tekstom, w których chory człowiek stoi w centrum opiekującego się nim zespołu hospicyjnego, oraz rozmachowi ruchu paliatywno-hospicyjnego, jest dla nich wielkim autorytetem, to już z rozmazanymi konturami postaci. Jaki był ksiądz Dutkiewicz? Co lubił? Czym przyciągał do siebie ludzi? Wspomina dr Ewa Śmigielska-Stolarczyk.

Nawet dorośli czasem boją się dentysty. Wiercenie, borowanie, plombowanie. Wszyscy wiemy, że to nic prostego. A co w sytuacji, kiedy pacjentem dentysty jest dziecko, które na co dzień wymaga opieki hospicyjnej?

12 tysięcy złotych - taką kwotę musimy zebrać aby spełnić marzenia rodziców Majki i Oskara - podopiecznych Fundacji Hospicyjnej i Hospicjum Dutkiewicza. 15 tysięcy złotych kosztuje specjalistyczny inwalidzki wózek dziecięcy o nazwie Stingray, NFZ dofinansowuje go w kwocie 3000 zł.

Mirek, podopieczny Fundacji Hospicyjnej i Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych im. ks. E. Dutkiewicza, uległ dwa lata temu wypadkowi samochodowemu. Cierpi na niedowład wszystkich kończyn, który całkowicie uzależnia go od pomocy samotnie się nim opiekującej mamy. Aby umożliwić mu pobyt w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Krakowie, który jest szansą na poprawę jego stanu, w kwietniu ogłosiliśmy zbiórkę na ten cel. O historii Mirka poinformowało Radio Gdańsk i TVP3 Gdańsk. Środki zbieraliśmy także przy okazji akcji w Centrum Handlowym Manhattan: „Mamo, tato jestem!”. Te starania wspaniale dopełnił niezwykły gest solidarności, którego dokonali przyjaciele, rodzina i znajomi Mirka z Przodkowa.