Wiktoria – Radosna
Jej imię oznacza „zwycięstwo”. Mimo że w przypadku Wiktorii walka z przeciwnościami losu była niezwykle dramatyczna, dzisiejsza trzynastolatka prawie każde zdanie zaczyna od słów: „Cieszę się, że…”
Jej imię oznacza „zwycięstwo”. Mimo że w przypadku Wiktorii walka z przeciwnościami losu była niezwykle dramatyczna, dzisiejsza trzynastolatka prawie każde zdanie zaczyna od słów: „Cieszę się, że…”
Bartuś to przysłowiowe „żywe srebro”. Wszędzie go pełno. Ma niespożyte zapasy energii, zupełnie jakby czerpał ją z promieni słonecznych.
Konrad pod pewnymi względami jest typowym chłopcem. Lubi komputer i sport, a w szczególności piłkę nożną. Jak większość rówieśników ma swoją ukochaną drużynę piłkarską (FC Barcelona) i marzy o tym, by kiedyś w niej zagrać.
Natalia urodziła się 26 kwietnia 2010 roku, trzy miesiące po śmierci Weroniki. Półtora roku później na świat przyszła Dominika, która z każdym miesiącem coraz bardziej upodabniała się do ich nieżyjącej siostry.
Przedstawiam Dominika. Sympatyczny nastolatek, czasem troszkę rozrabiający. Ulubiony sport? Piłka nożna. Ulubiona drużyna piłkarska? Ruch Chorzów.
Tytuł tej opowieści wymyślił jej bohater, Marcin. Zanim jednak wyraził w ten sposób swoje największe marzenie, powiedział mi, że bardzo dobrze wie, w jakim celu ze mną rozmawia: aby pomóc dzieciom, które straciły kogoś bliskiego.
Kacper już jako nastolatek zdobył sporą liczbę pucharów za osiągnięcia w sporcie. Jednak stanowczo za mało ze względu na ciężar doświadczeń, które przyszło chłopcu dźwigać.
Bohaterka tej historii, Dominika, to wyjątkowa dziewczynka. Od urodzenia choruje na ciężką postać mózgowego porażenia dziecięcego i jej możliwości komunikowania się ze światem zewnętrznym są naprawdę ograniczone.
Charakterologicznie różnią się między sobą jak dwa przeciwstawne żywioły, ale to absolutnie nie przeszkadza im we wzajemnym porozumieniu. Dwie siostry łączy zasadnicze podobieństwo: obie są mądre i zdolne.
Niedawno Matylda upiekła muffinki i postanowiła zawieźć je do hospicjum, tego samego, w którym odszedł jej Dziadek, Tadeusz.
Ewentualnie rolnik, jeszcze sam nie wie, ale do podjęcia ostatecznej decyzji zostało Mu sporo czasu.
Na co dzień w mieszkaniu Mateusza jest dosyć gwarno: młodsza siostra Kinga, starsi, już dorośli bracia – Marcin i Piotr, często wpada też narzeczona Piotra, Dorota. Razem piątka, nie u każdego jest tylu domowników. A już u całkiem niewielu brakuje i mamy, i taty.
Na rowerze u koleżanki, przy krowach i cielakach w oborze, na boisku z piłką, na schodach z gitarą, za kierownicą ciągnika, w kuchni, w kurniku, o, tam biegnie, już jest za płotem. Ania ma bardzo mało czasu na nicnierobienie.
Znacie ten typ? Wesoły, uśmiechnięty, towarzyski, wygadany, ale pod maską ukrywa swoją prawdziwą twarz. Raczej smutną, bo wciąż trudno zaakceptować taki los.